Rozdział 9
- Rose, czy mogę mieć do Ciebie prośbę? - spytał Christian.
- Jasne, o co chodzi? - spytałam
- Emm... Mam pewien problem. - zaczął
- A mianowicie? - spytałam niepewna czy można to rozwiązać słowami czy raczej pięścią.
- Chodzi o to, że ka nie mam odpowiedniego garnituru. Chciałbym Cię prosić abyś pomogła mi go wybrać. - odpowiedział.
- Nie no. Ja nie mogę. Wielki Lord Ozera prosi strazniczke swojej dziewczyny o pomoc w zakupach, a to tylko dlatego, że nie umie wybrać sobie garnituru - zakpiłam.
- Hej uważaj, bo ten Lord ma ma swoje znajomości. - odpowiedział.
- Czyli sama królową, która jest moja najlepsza przyjaciółką? -
- Dobra koniec. Pomożesz mi, czy nie? - spytał.
- OK. Spotkajmy się z ab godzinę pod centrum handlowym. Musze wreszcie ściągnąć z siebie ten strój. - zaśmiałam się.
- OK. Do zobaczenia. -
- Hej. -
Juz miałam wyjść gdy...
- Rose, możemy porozmawiać? -
- Jasne, o co chodzi? - spytałam
- Emm... Mam pewien problem. - zaczął
- A mianowicie? - spytałam niepewna czy można to rozwiązać słowami czy raczej pięścią.
- Chodzi o to, że ka nie mam odpowiedniego garnituru. Chciałbym Cię prosić abyś pomogła mi go wybrać. - odpowiedział.
- Nie no. Ja nie mogę. Wielki Lord Ozera prosi strazniczke swojej dziewczyny o pomoc w zakupach, a to tylko dlatego, że nie umie wybrać sobie garnituru - zakpiłam.
- Hej uważaj, bo ten Lord ma ma swoje znajomości. - odpowiedział.
- Czyli sama królową, która jest moja najlepsza przyjaciółką? -
- Dobra koniec. Pomożesz mi, czy nie? - spytał.
- OK. Spotkajmy się z ab godzinę pod centrum handlowym. Musze wreszcie ściągnąć z siebie ten strój. - zaśmiałam się.
- OK. Do zobaczenia. -
- Hej. -
Juz miałam wyjść gdy...
- Rose, możemy porozmawiać? -
Znowu? Kto tym razem? Może jedmak Dymitr? Christian prosi ją o pomic w zakupach... Nie. Za tym musi chować się coś więcej. Ja to wiem.Czekam na następny i życzę weny.💖💖💖💖
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie. Super rozdział. Czekam na następny i życzę weny.
OdpowiedzUsuń